Ostatnia aktualizacja 30 marca, 2022
Według raportu firmy Markets and Markets, wartość rynku rolniczego wzrośnie do 11,6 miliarda dolarów w roku 2026. Ma to być spory wzrost w stosunku do roku 2020, kiedy to rynek rolniczy wart był 4,9 miliarda dolarów. Nic więc dziwnego, że firmy zainteresowane są wprowadzaniem innowacji także w tym sektorze. Jedną z nich jest wykorzystanie w rolnictwie pojazdów autonomicznych.
Sprawdź: Czy nanodrony zastąpią pszczoły?
Autonomiczne traktory zdobywają rynek
Obecnie już wiele firm jest zainteresowanych rynkiem autonomicznych maszyn rolniczych. Są to zarówno potentaci, tacy jak John Deere, jak i inne firmy. Przykładowo, wspomniany John Deere do końca roku wprowadzić ma swój autonomiczny traktor, a firmy takie jak Ztractor lub SwarmFarm już dziś oferują możliwość zakupu pojazdów, które mogą wykonywać szerokie spektrum zadań w gospodarstwie.
Branża może nie być gotowa
Rolnicy są konserwatywną grupą, jeśli chodzi o wdrażanie niesprawdzonych nowinek technologicznych. Rentowność gospodarstw rolniczych nie jest tak wysoka, jak innych gałęzi gospodarki, dlatego często trudno jest uzasadnić ryzykowne inwestycje.
Jako argumenty uzasadniające obawy, rolnicy podają przede wszystkim zwiększenie kosztów eksploatacji maszyn oraz możliwych przestojów w przypadku awarii. Już dziś samodzielna naprawa bywa niemożliwa, a wynika to ze skomplikowania współczesnych maszyn. Wykorzystanie pojazdów autonomicznych mogłoby tę sytuację jeszcze bardziej utrudnić.
Status prawny jest problemem, który musi zostać rozwiązany, zanim masowa automatyzacja rolnictwa stanie się faktem. W niektórych regionach brakuje odpowiednich przepisów, które umożliwiałyby wykorzystanie pojazdów autonomicznych. W innych, takich jak Kalifornia, działanie maszyny rolniczej bez nadzoru człowieka jest wręcz zabronione.
Zobacz: Deep Nostalgia
Przyszłość automatyzacji w rolnictwie
Ze względu na postępującą automatyzację wszelkich dziedzin życia, przejęcie większości zadań rolniczych przez automatyczne maszyny wydaje się być nieuniknione. Już niedługo autonomiczne traktory mogą być powszechnym widokiem w gospodarstwach rolnych.
Pomimo wahania rolników, spowodowanego brakiem zaufania do niesprawdzonej technologii, zmiany w sposobie pracy zostaną wymuszone przez sytuację na świecie. W ciągu ostatnich lat rolnicy musieli zmagać się z niedoborem pracowników spowodowanym pandemią. Gdyby choć część zadań wykonywanych obecnie przez ludzi mogło zostać przejętych przez maszyny, to negatywny wpływ braku rąk do pracy byłby znacząco złagodzony.
W rozwoju rynku mogą pomóc inicjatywy podejmowane przez rządy w celu pomocy rolnikom. Przykładowo, Wielka Brytania w styczniu ogłosiła kolejną edycję programu wspierającego rozwój automatyzacji w gospodarstwach rolniczych.
