Idealne życie a pieniądze. Jakie są wymarzone zarobki?
Ostatnia aktualizacja 24 października, 2022
Idealne życie to na pewno niezależność – zwłaszcza finansowa. Ile pieniędzy potrzebujemy, aby żyć swoim wymarzonym życiem? Mamy wyniki ciekawych badań.
Ostatnia aktualizacja: 24.10.2022. Dodatkowa treść – akapit „Zrównoważony styl życia a pieniądze”.
Wyobraź sobie, że twoje życie jest idealne. Wszystko jest tak, jak zawsze chciałeś. Mieszkasz w wymarzonej lokalizacji, realizujesz tylko te projekty, które cię interesują, a na wakacje udajesz się do idealnych miejsc. Masz też hobby, w które inwestujesz. Żyjesz jak chcesz, pieniądze nagle nie stanowią już żadnej bariery.
Sprawdź: Kurs JavaScript
Tylko – no właśnie – ile pieniędzy musielibyśmy mieć, aby zaspokoić wszystkie pragnienia?
Idealne życie to 1 mln w banku
Nature Sustainability, czasopismo stawiające na zrównoważony styl życia, przeprowadziło badanie wśród 220 osób z 33 krajów. Redakcja zapytała, ile pieniędzy potrzebują czytelnicy, aby wieść idealne życie. (Oczywiście każdy ma własną wersję idealnego życia).
Magazyn poprosił odbiorców o wybranie nagrody, jaką mogliby wygrać na loterii. Opcje wynosiły:
- 10 000 dolarów
- 100 000 dolarów
- 1 mln dolarów
- 10 mln dolarów
- 100 mln dolarów
- 1 mld dolarów
- 10 mld dolarów
- 100 mld dolarów
Uczestnicy mieli wskazać swoją opcję – tyle pieniędzy, ile wystarczyłoby im na idealne życie.
Mogłoby się wydawać, że większość wybierze 100 mld dol., czyli de facto nieograniczone bogactwo. Ekonomia w końcu uczy nas w ostatnich dekadach, że ludzie są nienasyceni w kontekście chęci do konsumowania towarów i usług. To pomaga uzasadnić dążenie do ciągłego wzrostu gospodarczego. Z kolei ludzie tacy jak Elon Musk czy Jeff Bezos ciągle wydają się zainteresowani zarabianiem większych pieniędzy, nawet jeśli mają już miliardy dolarów.
Ranking: Darmowa muzyka do filmów
Z badania wynika jednak, że większość ludzi nie potrzebuje nieograniczonego bogactwa. A przynajmniej nie uważa, że go potrzebuje. Większość uczestników wybrała stosunkowo umiarkowane opcje nagród w wysokości od 1 do 10 mln dol.
Idealne życie nie oznacza miliardów dolarów
Paul Bain i Renata Bongiorno, psychologowie i współautorzy artykułu dla Nature Sustainability, zauważają że to ciekawe odkrycie. “Ma ważne implikacje, jeśli chodzi o to, jak kultury normalizują nadmierny konsumpcjonizm” – piszą.
Autorzy badania starali się także odpowiedzieć na pytanie o to, czy pieniądze dają szczęście. Tutaj autorzy przekonują, że bardzo dużo zależy od miejsca zamieszkania i kultury, w której wyrastamy. Z ankiet przeprowadzonych na potrzeby eksperymentu wynika, że 32% Amerykanów wybrało opcję 100 mld dol., w porównaniu do zaledwie 8% ludzi w Chinach.
Dodatkowo ankietowani często informowali, że bardzo dużo pieniędzy jest im potrzebne, aby zaspokoić nie tylko swoje pragnienia, ale też przyjaciół i rodziny. Inaczej mówiąc, idealne życie dla wielu osób to takie, gdzie troszczymy się również o innych.
Nie ma wątpliwości co do tego, że posiadanie wystarczającej ilości pieniędzy na zaspokajanie kluczowych potrzeb jest bardzo ważne. Daje poczucie bezpieczeństwa i spokoju, a to ma ogromny wpływ na ludzkie szczęście. Jeśli nie możemy wygrać na loterii, starajmy się choćby o bardzo dobrze płatną pracę. Jak przystało na nasz serwis, tradycyjnie polecamy budowanie kariery w sektorze IT.
Zrównoważony styl życia a pieniądze
Pieniądze pozwalają czuć się pewniej, bezpieczniej. Jednakże większości do spokojnego życia potrzeba także innych wartości. Pojęcie zrównoważonego stylu życia zakłada pewien minimalizm w zaspokajaniu potrzeb, który szczególnie objawia się, gdy pojawiają się problemy gospodarcze lub recesja.
Jak pisze Jolanta Zrałek w swojej pracy “Voluntary Simplicity – zrównoważony styl życia współczesnych konsumentów”:
“Biorąc pod uwagę ewolucję Voluntary Simplicity, można zauważyć, że idea ta wzbudza największe zainteresowanie konsumentów w tych momentach historycznych, w których gospodarki poszczególnych krajów czy też gospodarka światowa znajdują się w fazie recesji. Oczywiście kryzys ekonomiczny jest obiektywną przyczyną pojawiania się konsumpcji asekuracyjnej, niezwiązanej z wolnym wyborem konsumenta, jednak nie pozostaje on też bez wpływu na wzmocnienie się postaw dekonsumpcyjnych w szerszym rozumieniu. Nawet jeżeli dany konsument osobiście nie doświadcza negatywnych skutków spowolnienia (spadku realnego dochodu), to obserwując wymuszone kryzysem zmiany w zachowaniach innych osób, jest bardziej skłonny do refleksji nad swoją konsumpcją i dokonywania zmian we własnym systemie wartości.”