Centrum wiedzy o technologiach i pracy w IT
quiet quitting

Czym jest quiet quitting i czy dotyka również polskich firm?

Ostatnia aktualizacja 14 sierpnia, 2023

Niedawno przez media przetoczyła się szeroka dyskusja na temat zjawiska określanego jako quiet quitting, a po polsku „cicha rezygnacja”. Dotyczy ono sposobu pracy i podejścia pracowników do ich obowiązków. Oczywiście, nie obyło się bez starć pokoleniowych, a także ideologicznych na ten temat. Nie da się również nie zauważyć podobieństwa terminu do great resignation (wielkiej rezygnacji), który zaistniał na rynku pracy zarówno za granicą, jak i w Polsce. Na czym właściwie polega quiet quitting i czy faktycznie można mówić o tym, jak o nowym zjawisku?

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Spróbuj ponownie.
Udało się! Widzimy się niebawem – newsletter wysyłamy w każdy wtorek

Otrzymuj za darmo unikalne poradniki, dane i wiedzę o pracy w IT – dostarczane co tydzień

Klikając “Zapisz mnie” wyrażasz zgodę na otrzymywanie e-maili od redakcji, a także ofert partnerów oraz akceptujesz naszą Politykę prywatności.

Sprawdź: Praca po godzinach. Czy można odmówić pracodawcy?

Quiet quitting to tak naprawdę nie rezygnacja a stawianie granic

Pojęcie quiet quitting weszło do publicznej dyskusji za sprawą viralowego TikToka. Autor zwraca uwagę na rezygnację z kultu pracy ponad wszystko i ciągłego nastawienia na produktywność, z powodu których cierpi nasze życie prywatne. 

Ludzie, którzy podchwycili koncepcję „cichej rezygnacji” jako zjawiska, dopisują do niej często postawy związane z brakiem zaangażowania. Zarzuca się pracownikom rezygnację, ponieważ nie chcą wykonywać ponadnormatywnych obowiązków, oprócz tych, na które umówili się z pracodawcą.

W tym momencie możemy zapytać: No i w czym problem? Czy nie o to właśnie chodzi w pracy?

Szukając pracy, aplikujemy na konkretne stanowisko z określonym z góry zakresem obowiązków. Umawiamy się z pracodawcą na konkretną kwotę wynagrodzenia za pracę, która posiada swoje ramy. Naszym obowiązkiem jest wypełnienie umowy, a także zaangażowanie w jej ramach. To wszystko.

Przedstawianie tej sytuacji, jako czegoś nagannego oraz gorszego od poświęcenia ponad normę stwarza warunki do nadużyć ze strony firm. Próba spełniania ponadnormatywnych oczekiwań pracodawców zwiększa prawdopodobieństwo wypalenia zawodowego wśród pracowników. W efekcie to właśnie może być źródłem faktycznej rezygnacji.

Antidotum jest w gruncie rzeczy łatwo osiągalne. Konsekwentne trzymanie się ustaleń z umowy, a także poszanowanie prawa pracy i zainteresowanie dobrostanem mogą być początkiem uzdrawiania sytuacji pracowników i receptą na rotację lub trudności w znalezieniu kandydatów.

Zobacz: Work-Life Balance: zarządzaj lepiej swoim czasem i zyskaj więcej wolnego

Quiet quitting vs work-life balance

Bywały okresy, w trakcie których polski rynek pracy wyglądał słabo. Działo się tak nie tylko z powodu sytuacji gospodarczej, ale także z powodu mentalności osób zarządzających firmami lub odpowiedzialnych w różnym stopniu za podejmowanie decyzji. Widać to także w liczbach.

Badanie Deloitte „Od fali odejść do fali zmian. Czy jesteśmy gotowi na nowe podejście do pracy?” pokazało, że pracownicy oczekują szybkiej poprawy dotychczasowej sytuacji. Wielka rezygnacja dotknęła nie tylko rynków zagranicznych, ale dawała się odczuć także w Polsce. Okazuje się, że aż co czwarty badany pracownik planuje zmianę pracy w ciągu 3 miesięcy, a co drugi w ciągu nadchodzącego półrocza.

Sprawdź: Jak opanować stres? Polacy mają z tym problem

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo:

Aby poradzić sobie z falą odejść z pracy, pracodawcy muszą wziąć pod uwagę różne czynniki, które do tego skłaniają, a wśród nich wymienia się:

  1. Nieefektywne procesy w firmie, które uprzykrzają funkcjonowanie w organizacji;
  2. Niski poziom wynagrodzenia przy zwiększonej liczbie obowiązków;
  3. Brak możliwości rozwoju;
  4. Słaba komunikacja z liderem oraz zespołem;
  5. Brak elastycznego czasu pracy.

Ponadto ponad 90% badanych stwierdza, że brak zadbania przez pracodawcę o ich dobrostan byłby przyczyną poszukiwania innej pracy.

Wobec tego quiet quitting jawi się bardziej jako objaw samoregulacji koniecznej do przetrwania w nazbyt wymagających środowiskach pracy. W sytuacji, w której pracownik chce wykonać pracę w taki sposób, w jaki się na nią umówił, nie może być mowy o wywoływaniu poczucia winy. Zawstydzanie zarzutami o braku produktywności, niewystarczającym rozwoju lub lenistwie nie stanowią recepty na rotację pracowników wykonujących swoją pracę zgodnie z umową. 

Nie ma więc potrzeby nadawania nowej etykiety podejściu, którego celem jest zadbanie o granice, jakich pracownik nie chce przekraczać bez odpowiedniego wynagrodzenia. A te niekoniecznie rozumie wyłącznie jako korzyść finansową. Oprócz odpowiedniej wysokości zarobków, pracownik oczekuje również miejsca na work-life balance.

Total
0
Shares
_podobne artykuły