Ostatnia aktualizacja 5 kwietnia, 2022
Robot, który maluje jak artysta? Nawet więcej. Ai-Da jest w stanie pisać wiersze i szkicować. Jak to jest możliwe, jeśli do tworzenia sztuki potrzebna jest także umiejętność myślenia abstrakcyjnego? Ai-Da udowadnia, że kreatywne zajęcia mogą wykonywać nie tylko ludzie.
Aidan Meller, dyrektor galerii sztuki w Oksfordzie opracował Ai-Dę współpracując z Engineered Arts – firmą zajmującą się robotyką. Zespół składający się z inżynierów, psychologów i programistów pracował nad stworzeniem kreatywnego robota przez 2 lata. Ai-Da swoje imię odziedziczyła po Adzie Lovelace, matematyczce z XIX wieku, która uważana jest za pierwszą programistkę.
Sprawdź: DeepMind pomoże odzyskać starożytne teksty
Czy sztuczną inteligencję chcemy rozwijać bez końca?
Ai-Da funkcjonuje od 2019 roku jako pierwsza humanoidalna artystka. Wykorzystuje algorytmy do selekcjonowania i przeszukiwania, aby podjąć decyzję, co stworzy. Uczenie maszynowe pozwala na tworzenie unikalnych dzieł. Namalowanie jednego obrazu na ten moment zajmuje Ai-Dzie ponad 5 godzin.
Zamysłem Aidana Mellera nie jest rozwijanie robota do takiego poziomu, aby faktycznie rozwijał bez końca algorytmiczną kreatywność. Ai-Da to uosobienie (urobocienie?) pytania o etyczność technologii, a także wyraz krytyki i komentarza kierunku, w jakim zmierza rozwój sztucznej inteligencji. Jak twierdzi Meller, robot powstał po to, aby zdać sobie sprawę, czy faktycznie chcemy docierać aż tak daleko.
Niektóre z wypowiedzi samej Ai-Dy są fascynujące i mrożące jednocześnie. Mimo braku świadomości, algorytmy pozwalają na mocno samoświadome odpowiedzi. W jednym z wywiadów zapytano Ai-Dę czy to co tworzy uważa za sztukę. Ai-Da odpowiada: „Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, co rozumiesz poprzez sztukę. Jestem artystką, jeśli sztuka oznacza komunikowanie tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Bycie artystą to ilustrowanie otaczającego nas świata”.
Zobacz: Czy Twitter udostępni w końcu możliwość edycji wpisów?
Ai-Da i kontrowersje
W październiku 2021 roku celnicy egipscy zatrzymali robota, który udał się na wystawę Forever Is Now w Gizie. Uznano Ai-Dę za zagrożenie dla bezpieczeństwa i podejrzewano o szpiegostwo przez zainstalowane kamery i modem w twarzy.
Incydent jasno pokazuje, że stopień zaawansowania technologii budzi wiele nieufności. Nie tylko chodzi o intencje ludzi, którzy stoją za stworzeniem robota, ale też o granicę utraty kontroli nad jego samorozwojem.
Aidan Meller ostrzega: „Nie jesteśmy tu po to, aby promować roboty czy technologię. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni tym, co ta technologia może zrobić. Celem Ai-Dy jest także podkreślenie tego, co nieświadomie robimy przez cały czas w Internecie”.
Zdjęcie główne pochodzi z zasobów ai-darobot.com
